Nasze zachowanie czyli Qultura??
Impreza plenerowa w KieĹpinie 22 kwietnia 2007
Witam!Powiedzcie mi proszę jak to jest z tą naszą ochroną przyrody, dbaniem o środowisko i kulturą osobistą itp. Podpisujemy się pod petycjami, krzyczymy bo wycinają lasy, a jakoś tak z "codzienną ekologią " często jesteśmy na bakier... Wiem, że wielu się oburzy ale... może kilku zastanowi ?
Mam takie swoje ulubione "niskobezkidzkie" miejsce, bez bieżącej wody,miską zamiast prysznica, kibelkiem na dworze itp. Turystów tam niewielu, a ci, którzy się pojawiają są informowani przez właściciela o warunkach panujących w chatce. I niby ok, do czasu kiedy sie po nich zawita do owej "sławojki" i zastaje hmmmm (szczegóły pomińmy), a wasze pięcioletnie dziecko zeskubuje z sufitu (nad miejscem, w którym spali) przyklejoną gume do żucia . Tym podobni turyści zapominają , że miejsce ogniskowe to nie smietnik,a odpady segregujemy - wszak o tym rozmawia się już z dziećmi w przedszkolu... Co takiego jest w ludziach, co powoduje, że "świnią na obcym terenie",nie rozumiem...
a odpady segregujemy
sałata napisał:
Prawda, Pudelek troszeczkę pomalkontencił.
Kiedyś tak było, ale na szczęście to już dawno minęło i segregacja zaczyna być opłacalna i pilnowana przez mieszkańców wielu gmin.
Świadomość ekologiczna jeszcze nie jest może duża, ale w tym wypadku przemówiono ludziom przez kieszeń.
Jako ciekawostkę powiem, że praktycznie każdy z nas z upodobaniem nosi na sobie butelki PET po recyklingu.
Głównym skłanikiem popularnego polaru są właśnie PET-y, mało tego zaczyna to być towar poszukiwany, może to spowodowało inwestycję w segregację.
I dobrze
Prawda, Pudelek troszeczkę pomalkontencił.
Kiedyś tak było, ale na szczęście to już dawno minęło i segregacja zaczyna być opłacalna i pilnowana przez mieszkańców wielu gmin.
Mieszkam w blokach i segregacja jest
Całkiem niedawno odczekałem jakies 15 min zanim panowie opróżnią pojemniki (zablokowali przejazd), gdzie ludziska właśnie z bloków segregują odpady.
Stoją trzy pojemniki i były rozładowywane do 3 różnych komór, więc da się.
Aby oddać sprawiedliwość, w przypadku bloków o kase nie chodzi i w dużej ilości to co powinno trafić do pojemników segregacji trafia do kubłów ogólnych. Ale myślę że czas zrobi swoje.
w Łaziskach kubły segregowane postawili na osiedlu (nie w śmietnikach, bo tam do tej pory są ogólne) gdzieś na początku lat 90. Kiedyś tam nawet nosiłem śmieci, ale przestałem, jak zrobił się ogólny syf. Potem te segregowane kubły i tak zlikwidowano.
Więc niestety w każdym mieście (a czasem i osiedlu) wygląda to inaczej. No i na osiedlach trudniej ludzi zmusić do segregowania bez promocji finansowej dla śmieci posegregowanych
Skoro już tak grzebiemy się w tych śmieciach to i ja dodam swoje trzy grosze na ten temat. Blok w którym mieszkam to moloch (prawie 200 rodzin), jednak w związku z tym, że jesteśmy dosyć dobrze uświadomioną Wspólnotą Mieszkaniową, gdzie lokatorzy potrafią liczyć własne pieniądze segregacja stoi na wysokim poziomie i charakterystyczne kolorowe dzwony szybko się zapełniają: szkłem, plastikiem i papierem. Co prawda te z papierem są dosyć sprawnie ogołacane z zawartości przez "niezrzeszonych" ekologów (czyt. zbieraczy makulatury), to przecież działają oni w dobrym, nie tylko własnym interesie . W związku z tym do tzw. zsypu trafia zdecydowanie mniej śmieci, co wiąże się z rzadszym ich, odpłatnym rzecz jasna wywozem. Myślę więc, że idzie ku lepszemu ?
Inna sprawa, że w Polsce nadal jest dość powszechny pogląd, że śmieci są do śmiecenia, a wyrzucony papierek krzywdy nikomu nie uczyni. Skoro dziadek świnił, świni ojciec to i syn będzie świnił...
a w Łaziskach...
a w Łaziskach...
Mam porównanie między dwoma miastami - jednym małym Leżajskiem, drugim większym Krakowem zwanym \
W Leżajsku segregacja odpadów jest na bardzo wysokim poziomie - między blokami dodatkowe oprócz ogólnych pojemniki do segregacji; mieszkańcy domów dostają worki na odpady, są informatory uświadamiające mieszkańcom problem. Ten wysoki poziom miasto zawdzięcza MZK, dzięki któremu wygląda to tak jak nie inaczej. Segregacja u źródła trwa już około 10 lat. W listopadzie MZK zostało uhonorowane nagrodą Tygrysa Recyklingu dla najlepszej firmy komunalnej w Polsce zajmującej się zbiórką surowców wtórnych.
A w Krakowie ... to dodatkowego pojemnika do segregacji jakoś nie uświadczyłem. Wszędzie pojemniki ogólne gdzie trafia wszystko. Nawet stara wersalka, jeśli się zmieści
Wiadomo, że mniejsze miasto da się łatwiej ogarnąć. Świadomość ludzi jest ważna, nie mniej jednak ważne są działania firm komunalnych, bez których jednostkowa segregacja ginie w tłumie.
Tylko kasa jest motywatorem dla ludzi do segregacji. Nawet w blokach. Jeżeli za śmieci segregowane opłaty nie ma lub jest symboliczna a za nie segregowane trzeba zapłacić te 20-30 zł za kubeł to by sie większość ludzi zrobiła ekologiczna.
U mnie tak jest i działa. Gdybym tą ilość śmieci które segreguje wrzucał to kubła jako płatny "balas" byłbym bity po kieszeni prawie 100 zł /miesiąc. A tak co miesiąc za darmo zabierają posegregowane (jest ich średnio 5 dużych worów) a nie segregowane w kuble wystawiam jak sie napełni i płacę za kubeł.
I nie ma domu przed którym w dniu odbioru segregowanych śmieci nie były by wystawione worki.
Tylko Piotrek to są domy nie bloki. Gospodarstwo domowe łatwiej jest rozliczyć. W bloku wywóz śmieci jest rozbijany na wszystkich mieszkańców. I dzięki temu większość ludzi ma segregację w d#E&pie
W blokach każdy ma piwnicę, w piwnicy może trzymać worki. W zależności od ilości worków oddawanych miesięcznie można by odliczać/obniżać opłatę za śmieci jaka jest w czynszu.
Jedyny problem to jak zorganizować by firma wiedziała kogo są wory. Ale i na to by się znalazł jakiś sposób.
W blokach każdy ma piwnicę, w piwnicy może trzymać worki. W zależności od ilości worków oddawanych miesięcznie można by odliczać/obniżać opłatę za śmieci jaka jest w czynszu.
Jedyny problem to jak zorganizować by firma wiedziała kogo są wory. Ale i na to by się znalazł jakiś sposób.
menelkij napisał:
nie to co Glisne, hej
Mam porównanie między dwoma miastami - jednym małym Leżajskiem, drugim większym Krakowem zwanym \
A w Krakowie ... to dodatkowego pojemnika do segregacji jakoś nie uświadczyłem. Wszędzie pojemniki ogólne gdzie trafia wszystko. Nawet stara wersalka, jeśli się zmieści
Wiadomo, że mniejsze miasto da się łatwiej ogarnąć. Świadomość ludzi jest ważna, nie mniej jednak ważne są działania firm komunalnych, bez których jednostkowa segregacja ginie w tłumie.
Mam porównanie między dwoma miastami - jednym małym Leżajskiem, drugim większym Krakowem zwanym \
Wiadomo, że mniejsze miasto da się łatwiej ogarnąć.
no cóż są jeszcze ludzie, którzy wchodzą na szlak z pustym plecakiem a schodzą z pełnym... śmieci
a co do kultury osobistej, to albo się ją nabyło drogą wychowania lub tzw. uspołeczniania albo nie... choć ponoć nigdy nie jest za późno...
[]
wielu, to nie znaczy, że we wszystkich. Dotyczy to zwłaszcza osiedli z blokami. Nie wiem jak jest u Was, ale zarówno w Opolu, jak i na osiedlach w okolicach Katowic na blokowiskach dominują wspólne kubły do wszystkiego, zbierane przez jedną śmieciarkę. Zresztą, jeśli śmietnik jest wspólny np. dla całego bloku lub kilku klatek, to i tak nie ma gwarancji, że wszyscy segregują, bo nie ma możliwości sprawdzenia, kto tego nie robi.
Tak więc nie wrzucajmy do, nomen omen, jednego wora indywidualnych domów i bloków, a także wszystkich gmin.
Piotrek napisał:
Pudelek napisał:
Problem śmieci jest bardzo poważny w naszym kraju. A do poprawy jeszcze daleko. Ludzie jak śmiecili tak dalej śmiecą gdzie tylko popadnie. Wystarczy się tylko rozejrzeć. Nie rozumiem jak można bezczelnie rzucać śmieci na ulicę czy też w parku kiedy co kilka metrów mamy kosze. Czy aż tak ciężko jest po sobie posprzątać? Czyste chamstwo. Ludzie mają to gdzieś, a przecież to nasze wspólne dobro. Oczywiście nie mówię, że wszyscy tak postępują. Jednak sami wiecie jak wygląda sytuacja...
Myślę że trochę przesadzasz, ja zauważyłem znaczną poprawę na przestrzeni ostatnich lat. Aczkolwiek ostatnio byłem w górach to się trochę zmartwiłem, na szlaku uważam że powinno być tiptop a nie było.
I pewnie nigdy nie będzie tip top. Niestety taka już nasza mentalność. A tak swoją drogą to zastanawia mnie czym ludzie się kierują śmiecąc na drogach.
Ja się spotkałem z przypadkiem, że pomimo segregacji trafia to wszystko do jednego pojemnika i szlak trafia jak ktoś segregujący odpady widzi takie rzeczy. Daleko jeszcze nam do ideałów.
No cóż, nie zawsze się na to poradzi, tym bardziej że z tymi ludźmi już nie mamy styczności. Pozostaje wyrazić nadzieję, że jednak mimo wszystko kiedyś się to zmieni na lepsze.
Nie mam nic dobrego do powiedzenia o ludziach którzy zanieczyszczają nasze środowisko. Regularnie uprawiam sport, więc kiedy robię przebieżkę po lesie to aż szok kiedy widać ile śmieci. Takie rzeczy jak kultura to się z domu wynosi. Nigdy tego nie zrozumiem
Niestety tacy są niektórzy ludzie szanują tylko swoje a reszta ich nie interesuje.
Z tą ochroną jest różnie... jest wiele zwolenników jak i przeciwników ;/
Z tą ochroną jest różnie... jest wiele zwolenników jak i przeciwników ;/
Wszyscy jesteśmy częścią naszego środowiska. Musimy dbać o miejsca, w których przebywamy. Każdy niech sprząta po sobie i będzie ład.
Nigdy nie zdarzyło mi się nawet najmniejszego papierka wyrzucić tak po prostu przed siebie, czy to w lesie czy w mieście i nie rozumiem jak można po prostu zostawiać za sobą śmieci.
Zajmij się już lepiej tymi przesiewaczami.
Takie zachowanie to typowe prostactwo. U siebie udają idealnie dbających o porządek a gdy wyjadą gdzieś to wychodzi z nich buractwo.
nie rozumiem ludzi z brakiem szacunku, ale to chyba kwestia kultury, wychowania