Rovna hola, czyli tam gdzie (prawie) nikt nie chodzi...
Impreza plenerowa w Kiełpinie 22 kwietnia 2007
Poniewa¿ za oknem pogoda nie zachêca do górskich wycieczek, wiêc postanowi³em przewietrzyæ co nieco archiwum i uzupe³niæ Picassê o relacjê z wycieczki na Rovn± holê (Rovná hoµa, 1722 m) w Ni¿nych Tatrach, szczyt bardzo przyjemny i nietrudny do zdobycia, a jednocze¶nie naprawdê ciekawy widokowo:https://picasaweb.google.com/105542312563676204507/RovnaHolaWNiznychTatrach
Górê zdoby³em podczas urlopu w Liptowskim Janie w 2010 roku (miejscowo¶æ znana g³ównie z ciep³ych ¼róde³ i do¶æ taniego k±pieliska). Z tego co pamiêtam to na szlaku (i na szczycie) nie spotka³em nikogo. Za¶ w drodze powrotnej mia³em zabawne zdarzenie, bo zabra³em na tzw. stopa grupê dziewcz±t, które zaczê³y ze sob± w aucie rozmawiaæ w ¶piewnym i jednocze¶nie sk±d¶ znajomym jêzyku, wiêc tak od s³owa do s³owa zorientowa³em siê, ¿e to s±... Rosjanki, które wyzna³y ¿e s± na wycieczce po Europie i w³a¶nie uciek³ im ostatni w tej okolicy autobus. Polak wioz±cy Rosjanki francuskim autem po s³owackich drogach - mo¿na powiedzieæ, ¿e pe³na globalna wioska . Pozdrawiam wszystkich forumowiczów Pietia