pociągi w Beskid Śląski i Żywiecki
Impreza plenerowa w KieĹpinie 22 kwietnia 2007
Mam zamiar zaproponowac jakieś zmiany, ale najpierw chciałbym was zapytać jakie wg was są najlepsze godziny na dojazd i powrót w góry koleją? Co najchętniej byście zmienili w rozkładzie, a co zostawili tak jak jest? Pamiętajcie przy tym że pociąg może jeździć o różnych porach w różne dni (robocze, weekendy) oraz z tego co wiem raczej nie ma szans na uruchomienie większej liczby pociągów, raczej przesunięcia wchodza w grę.A komu masz zamiar zaproponować?
idealnie byłoby wyruszac na szlak tak ok 9 rano. Wracac ok 16 ponieważ obecnie coraz szybciej robi się ciemno
Witaj semaforku!
Jeżeli o mnie chodzi, to zachowanie skomunikowania z Warszawą w Katowicach
I załatw połączenie bezpośrednie z Rybnika do Zwardonia ,tak ok, 6,00 i powrotny po 18,00.Trasa obojętna,byleby WARS był.
I załatw połączenie bezpośrednie z Rybnika do Zwardonia ,tak ok, 6,00 i powrotny po 18,00.Trasa obojętna,byleby WARS był.
mirek napisał:
O, nie - panowie, to dyskryminacja.
Ja poproszę konduktora-chippendalsa.
aż się boje pomyśleć czym ten Pan konduktor kasował by te bilety ...
ja chyba wole PKP bez zmian mimo wszystko
Eskimos, ależ Ty jesteś schematyczny!
zastanowiłem się jeszcze raz i ... przecież w pendolino konduktor jaki by on nie był to nie zdąży sprawdzić biletów bo już będziemy na miejscu
No widzisz. W związku z tym będzie się musiał czym innym zająć. A my, jako że jesteśmy tfurczy i myposłowi, już mu wymyślamy zajęcie.
Eskimosie, wątpisz w posiadanie uzębienia przez chippendalesów?
Jak zamierzam "załatwić", tego zdradzić nie mogę, ale zapewniam was że skutki tego co uda mi się od was dowiedzieć będą widoczne za rok.
Mirek - Na bezpośredni z Rybnika do Żywca/Zwardonia raczej nie licz, ale nad jakąś sensowną przesiadką by można pomyśleć.
Jak zamierzam "załatwić", tego zdradzić nie mogę, ale zapewniam was że skutki tego co uda mi się od was dowiedzieć będą widoczne za rok.
Mirek - Na bezpośredni z Rybnika do Żywca/Zwardonia raczej nie licz, ale nad jakąś sensowną przesiadką by można pomyśleć.
Jak zamierzam "załatwić", tego zdradzić nie mogę, ale zapewniam was że skutki tego co uda mi się od was dowiedzieć będą widoczne za rok.
Ostatnio jechałem do Warszawy od siebie, z Żywca. Ze dwa razy w roku mi się zdarza i nigdy nie miałem problemu z biletem aż do teraz. Kobitka w kasie mi nie sprzeda bo KŚ nie obsługują IC.
No to jest jakiś kosmos . W dobie internetu, systemów, komunikacji nie można w prosty sposób załatwić prostej sprawy.
Może też w tej sprawie spróbuj zainterweniować.
Piotr za rok,przecież Semaforek obiecywał zmiany,ale za rok.
Za rok też pewnie pojadę do stolycy
...gdzie przyjmą Cię z otwartymi rękami i tak bardzo nie będą chcieli wypuścić, że za cholerę nie kupisz biletu na KŚ
Wcale bym się nie zdziwił, bo ku lepszemu na kolei chyba nie idzie. W IC Ondraszek jeszcze nie dawno do kawy ciastko dawali, teraz nawet tego nie ma. Nie długo będzie kawa bez cukru.
Wcale bym się nie zdziwił, bo ku lepszemu na kolei chyba nie idzie. W IC Ondraszek jeszcze nie dawno do kawy ciastko dawali, teraz nawet tego nie ma. Nie długo będzie kawa bez cukru.
Może semaforek jest z PKP. Może PKP zaczyna w końcu pytać ludzi-w tym turystów na forach górskich- co im trzeba.
Eeeee, to był było jakieś sci-fi. Nie w tym kraju, nie na kolei
Najlepiej niech semaforek sam powie.
Semaforek jest znanym "w środowisku" miłośnikiem kolei- trochę oszołomem, jednak żeby oddać mu sprawiedliwość - założył jakiś komitet chcący wprowadzać jakieś pro-społeczne zmiany na kolei, jednak jak do tej pory działa on bez sukcesów.
No i prędzej bym go podejrzewał o ustawianie rozkładu w taki sposób, by móc sobie wygodnie jeździć na wycieczki-"kółeczka" kolejowe, niż o wygodę turystów, jednak nie chcę pochopnie oskarżać człowieka, może faktycznie chce dobrze.
Może semaforek jest z PKP. Może PKP zaczyna w końcu pytać ludzi-w tym turystów na forach górskich- co im trzeba.
O, faktycznie
No ale już się trochę wyjaśniło, że nie jest ani z PKP ani z KŚ.
O, faktycznie
No ale już się trochę wyjaśniło, że nie jest ani z PKP ani z KŚ.
założył jakiś komitet chcący wprowadzać jakieś pro-społeczne zmiany na kolei
Konkretnie to:
http://www.srkgs.rail.pl/
Mnie się uaktywnił program antywirusowy po kliknięciu na ten link.
Mi też. Jak więc sam widzisz - nie jest łatwo o zmiany na kolei, problemy mnożą się niczym króliki, a wróg czyha za każdym rogiem!
Mi też. Jak więc sam widzisz - nie jest łatwo o zmiany na kolei, problemy mnożą się niczym króliki, a wróg czyha za każdym rogiem!
mają lekkie rozdwojenie jaźni, jak w tytule jest Górny Śląsk, a pytają o Beskid Żywiecki...
Ja wierzę w to, że Semaforek może coś zmienić - i polecam tą wiarę również Wam. Szkoda tylko, że na trzy strony wpisów na forum, pojawiła się jedna jakakolwiek propozycja zmian. Czy to znaczy, że jest tak dobrze i nic nie trzeba zmieniać?
Obawiam się, że nikt nie wierzy w takie cuda, że nagle pojawią się bezpośrednie połączenia do n.p. Zwardonia z Rybnika, Cieszyna czy Suchej Beskidzkiej.
Sądzę jednak, że pomogło by wielu ludziom z centralnej Polski gdyby "Ondraszek" z Warszawy do Bielska kończył trasę przynajmniej w Żywcu (a najlepiej właśnie w Zwardoniu. Nawet gdyby od Bielska do Zwardonia jechał jako pospieszny/osobowy, to nie trzeba by się przesiadać i kombinować).
Z Bielska w góry niby blisko ale to z Żywca rozchodzą się busy i PKSy do większości punktów startowych na szlak w B.Żywieckim, również Małym i Śląskim.
Czy to znaczy, że jest tak dobrze i nic nie trzeba zmieniać?
jest źle, będzie coraz gorzej i raczej nikt przy zdrowych zmysłach nie liczy, że w polskich kulejach coś się zmieni, czy będzie jakiś Semaforek czy nie...
Pudelek napisał:
Mirek jak na razie poza prześmiewczym tonem nic nie wniosłeś, a chyba jesteś najbardziej aktywny w tym wątku. Nie wiem co może semaforek, ale widzę, że traktuje temat ambicjonalnie.
Więc zachowaj te swoje głupoty dla siebie, w myśl zasady "Jak nie masz nic do powiedzenia to nie mów nic.
Mirek jak na razie poza prześmiewczym tonem nic nie wniosłeś, a chyba jesteś najbardziej aktywny w tym wątku. Nie wiem co może semaforek, ale widzę, że traktuje temat ambicjonalnie.
Więc zachowaj te swoje głupoty dla siebie, w myśl zasady "Jak nie masz nic do powiedzenia to nie mów nic.
andre napisał:
mirek napisał:
Widzisz Mirek i wyszło twoje buractwo.
Nie napisałem nic o twoim doświadczeniu w temacie jazdy pociągami tylko o twoim wyśmiewaniu i traktowaniu innych.
Do reszty się nie odniosę, bo nie mam zamiaru zniżać się do twojego poziomu.
Widzisz Mirek i wyszło twoje buractwo.
Nie napisałem nic o twoim doświadczeniu w temacie jazdy pociągami tylko o twoim wyśmiewaniu i traktowaniu innych.
Do reszty się nie odniosę, bo nie mam zamiaru zniżać się do twojego poziomu.
Pokaż gdzie Cię wyzwałem.
No w sumie poza tym, że depczesz komuś po plecach jest OK.
Opanowany jestem.
Zamilknąć nie zamilknę, bo mam taki kaprys.
Nick, możesz znać z forum bieszczadzkiego i oczywiście tego i na tym tyle.
Reszta to twoja fantazja, emeryci mają czas .........
Widzisz Mirek i wyszło twoje buractwo. TU NAZWAŁEŚ MNIE BURAKIEM.
Nie napisałem nic o twoim doświadczeniu w temacie jazdy pociągami tylko o twoim wyśmiewaniu i traktowaniu innych.
Do reszty się nie odniosę, bo nie mam zamiaru zniżać się do twojego poziomu.
Mirek, ja Cię nie nazwałem burakiem tylko napisałem że wyszło twoje buractwo, taka subtelna różnica. Czytanie ze zrozumieniem to bardzo przydatna umiejętność, polecam.
Co do licytacji na buraki, nerwy puszczają??
Jednak, to Ty powinieneś się opanować, co proponowałeś mi wcześniej.
Jedno jest w tym dobre, zszedłeś z semaforka.
Mirek, ja Cię nie nazwałem burakiem tylko napisałem że wyszło twoje buractwo, taka subtelna różnica. Czytanie ze zrozumieniem to bardzo przydatna umiejętność, polecam.
Co do licytacji na buraki, nerwy puszczają??
Jednak, to Ty powinieneś się opanować, co proponowałeś mi wcześniej.
Jedno jest w tym dobre, zszedłeś z semaforka.
Mój nick jest mój, gdzie mogłeś/możesz go spotkać napisałem.
Twoje przypyszczenia, fantazje i inne, to twoje przypyszczenia, fantazje i inne.
Twój świat mnie nie interesuje
Mój nick jest mój, gdzie mogłeś/możesz go spotkać napisałem.
Twoje przypyszczenia, fantazje i inne, to twoje przypyszczenia, fantazje i inne.
Twój świat mnie nie interesuje
Pudelek napisał:
a jakie ma tu być inne podejście? Kasacje połączeń są od lat, rozkłady coraz bardziej kretyńskie. Gdzie wtedy byliście i co zdziałaliście? Ktoś was słuchał albo odniósł się choć do skromnego procentu uwag?
a jakie ma tu być inne podejście? Kasacje połączeń są od lat, rozkłady coraz bardziej kretyńskie. Gdzie wtedy byliście i co zdziałaliście? Ktoś was słuchał albo odniósł się choć do skromnego procentu uwag?
bardzo przepraszam, ale to nie ja założyłem jakieś stowarzyszenie ze śmieszną nazwą (przy okazji - skoro chodzi o koleje Górnego Śląska to rozumiem, że działacie też w woj. opolskim oraz w Rep. Czeskiej?, a nie zajmujecie się Częstochową, Sosnowcem i Żywcem - tylko skąd te pytanie o dojazdy w B. Żywiecki?), nie ja rozpytuję ludzi w czym im można pomóc, nie ja walczę z samorządem o kolej... śmieszne to jest dziwienie się na taką reakcję.
Przykro mi bardzo, ale chyba za dużo sobie dopowiedziałeś. Ja nie należę do żadnego stowarzyszenia, i na te pytania odpowiedzieć nie umiem. Co do działalności różnego rodzaju stowarzyszeń - jestem bardzo sceptyczny i chcę mieć z nimi jak najmniej wspólnego.
A kolega Semaforek może i należy, ale on nie wspomniał, że w ramach stowarzyszenia ma zamiar cokolwiek zmieniać - znowu za dużo z Twojej strony interpretacji.
Nie no, szanse na zmiany są, ale wynikające głównie z godzin pracy centrali KŚ i miejscowości, skąd dojeżdżają co ważniejsi pracownicy - taka korekta rozkładu już w tym roku była.
Ten temat mógłby wyglądać zupełnie inaczej gdyby semaforek sie przedstawił-czym się zajmuje, gdzie działa, coś o swoim stowarzyszeniu ewentualnie jakichś osiągnięciach i.t.d. Wtedy zupełnie inaczej by to wyglądało, poważnie i wiarygodnie.
A tak to wpadł i rzucił tekstem, który każdego znającego realia kolejowe po prostu rozbawił trochę.
Oczywiście idea stowarzyszenia słuszna i życzę sukcesów, wypadało by jednak trochę inaczej podchodzić to tego typu akcji po forach.
Ja też im życzę powodzenia,kojarzy mnie się tylko coś o motyce i słońcu.Mimo wszystko trzymam kciuki,bo jak się uda to z korzyścią dla wielu.
A ja nie wiem, co Wy narzekacie na te Koleje Śląskie: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/1036867,pociag-kolei-slaskich-podwojnie-przekroczyl-predkosc-dzwieku-zdjecia,id,t.html?cookie=1
chyba wiózł maszynistów na wymianę...
chyba wiózł maszynistów na wymianę...
Ciekawe czy kiedyś w polskich kolejach się coś zmieni. Chciałabym dożyć chwil, kiedy w Polsce będzie można poruszać się koleją z taką łatwością jak w Niemczech czy Francji. A w Beskidy zimą pociągiem to nie odważę się jak na razie jechać.
O tak, zwłaszcza ceny mogłyby być z Niemiec do Francji. Jakby komuś zalegało wolne 100 EUR, to będzie mógł sobie bilet kupić.
A w Beskidy zimą pociągiem to nie odważę się jak na razie jechać.
Bardzo często podróżuję czeskimi kolejami. Jeśli polskie dojdą do tego poziomu to nie trzeba patrzyć na Niemcy czy Francję.
Czeskie koleje są na bardzo wysokim, można by rzec, europejskim poziomie.
Dokładnie, podróżowanie koleją po czeskich beskidach to sama przyjemność, przesiadki nie sprawiają najmniejszych problemów, wszędzie szybko i na czas
Nie raz mieliśmy do wyboru beskidy nasze lub sąsiadów i wybieraliśmy Czechy, po prostu mnogość połączeń o każdej godzinie jest tak dobrana, by wygodnie i szybko podróżować. I widać to w Czechach na każdym kroku, jak dużo turystów w weekend jeździ koleją w beskidy
Ale u nas się nie opłaca jak zwykle..