ďťż

Stacja kolejowa w Zwardoniu

Impreza plenerowa w Kiełpinie 22 kwietnia 2007

Cześć!
Chciałem zapytać czy stacja kolejowa w Zwardoniu posiada normalnie czynne kasy biletowe, czy też - przesiadając się w Zwardoniu - jest się skazanym na zakup biletu w pociągu???

I jeszcze jedno pytanie: czy jadąc przez Zwardoń na Słowację bardziej się opłaca mieć jeden bilet z Polski do stacji docelowej na Słowacji, czy też lepiej jest dokupywać bilety "po kawałku" (np. w Zwardoniu) ??


kasy nie działają chyba od 2010 roku, najbliższe są dopiero w Żywcu

bilet międzynarodowy zawsze jest droższy. Proponuję kupić bilet do Zwardonia, a potem u konduktora słowackiego bilet słowacki. Co prawda do Czadcy lub Żyliny są promocyjne ceny, ale i tak droższe od słowackich.

Konduktor słowacki powinien sprzedać bilet od pierwszej stacji słowackiej, jeszcze mi się nie zdarzyło, aby sam sprzedawał międzynarodowy, choć teoretycznie takie ryzyko jest (w końcu oficjalnie ruszamy ze Zwardonia). Są dwie możliwości obejścia tego: niezbyt legalna, bo przejazd na gapę między Zwardoniem i Serafinovem - około 2 minuty trasy, a konduktor i tak na 95% wystawi bilet od Serainova. Druga - przejście piechotą ze Zwardonia do Serafinova - to koło 15 minut z buta i potem spokojnie kupuje się bilet.

Wybór należy do ciebie
Są bliższe kasy: w Milówce i Węgierskiej Górce, podobno działające W Miłówce bilety sprzedaje dyżurna ruchu, chyba że coś się zmieniło.
racja, mój błąd, w Węgierskiej na pewno kasa działała jeszcze w kwietniu!


Niemniej to była najmniej istotna część postu
Dzięki za obszerne informacje!
Teraz już wiem czego się spodziewać i jakie mam możliwości działania.
a jak wygląda teraz przejście piesze w Zwardoń Myto?

tyle lat tam nie byłem, a trochę kilometrów się wykonało trasa Skalanka - Skalite - Myto - Skalanka

Pozdrawiam
Montex
^^
Ludzie chodzą

^^
Ludzie chodzą

turystycznego przejścia nie ma od 2007 roku, więc ludzie przechodzą jak chcą, też torami (choć wcale bym się nie zdziwił, gdyby spotkali tam jakiś nadgorliwych polskich mundurowych)

dawne przejście raczej też nie stało koło wyciągu - po polskiej stronie są domy, po słowackiej las i polana z dawnym schroniskiem... wyciąg to jest kawałęk dalej, działa tam też sezonowo knajpa
No właśnie o Słowackim wyciągu mówię.
10 lat temu podczas weekendu majowego na Skalance kilku moich kolegów zabłądziło po pijaku od strony Serafinova i wracali mocno zaprawieni torami:)) Panom ze służby granicznej weszli prawie na buty... Udało sie, że ich wypuścili po tym jak pokazali zdjęcia ze swojego rozrywkowego dnai na Słowacji

Pozdrawiam

Montex
tak dla wyjaśnienia po stronie Słowckiej to nie są ruiny schroniska
A ten domek na polanie też nie był nigdy schroniskiem
nigdzie nie pisałem o ruinach...

natomiast według moich informacji ów budynek na polanie pełnił kiedyś funkcję ichniejszego schroniska młodzieżowego
nie Ty pisałeś ale wczoraj robiłem mały wykład "przewodnikowi" kilkunastoosobowej wycieczki i tak napisałem żeby ktoś nie napisał jakichś bredni a to na dole to my nazywamy Chata Szlama tak to nazywają Słowacy a my od nich zmałpowaliśmy. Tam za moich czasów kiedy granicę orali jeszcze żeby czasem ktoś nie przelazł bez śladów odbywały sie wesela i imprezy okolicznościowe. Czasem wycieczki ale generalnie nie za bardzo mogło tam coś być bo ówcześni pogranicznicy Czechosłowaccy tzw "Filance" byli bardzo upierdliwi.

szkoda że teraz się to marnuje.
mi chodziło już o okres po 1989 roku, kiedy miały tam kwaterować różnego rodzaju wycieczki młodzieżowe itp.

i faktycznie szkoda budynku, bo położenie znakomite a i architektura bardzo ciekawa!
moze były takie plany nie wiem. Ale ja nie pamietam żebym widział tam kogoś po zmianie ustroju

moze były takie plany nie wiem. Ale ja nie pamietam żebym widział tam kogoś po zmianie ustroju
piwo tam lali? a nie pomyliło Ci się z tą knajpą naprzeciwko wyciągu?

obiekt na pewno musiał tam kogoś gościć po zmianie ustroju, bo po ponad 20 latach nieużywania wyglądałby znacznie gorzej niż obecnie
Nie pomyliło się,panie wszechwiedzący.I mimo że jestem wiele starszy od Pudelka skleroza mi nie doskwiera.
myli Ci się dość często, dlatego wolałem się upewnić...

gdybym był wszechwiedzący, to bym tam kiedyś jakiś punkt sprzedawania piwa zauważył, tymczasem przez te wszystkie lata jakoś mi się nie udało... a remont to tam chyba trwa jak w schronisku w Zwardoniu - lata mijają, a nic się nie dzieje
jestem pewien że jako bar nigdy to nie służyło. Na pewno nikogo nigdy tam nie było od otwarcia przejscia kolejowego. Czyli dobre 20 lat.
Gdybyś tam gościł w drodzę na WLK Raczę to musiało by to być po 1995 r chyba. nie chce mi się szukać po googlach kiedy otwarto przejscie turystyczne. Dodam jeszcze że z mojego rodzinnego domu z górnych pokoi widzę tą chate. Ty może piłeś piwko w barku co się zowie expresso śnieżyna czy jakoś tak.
Byłem koło tego budynku może z rok temu i jest w opłakanym stanie
Zachodzi tu pomyłka,mówiąc ze szedłem na W,Raczę to piłem piwo w Dworcu Beskidzkim.A nie pod wyciągiem Słowackim.Poniżej Dworca jest przy asfaltówce przejście turystyczne i nie istniejący niebieski szlak graniczny ,który zaczynał się od przystanku w Serafinovie.O to przejście mi kaman i o schronisko PTTK Dworzec Beskidzki.A pod wyciągiem fakt jest(był) bufet czynny tylko w sezonie zimowym.Ponoć czynny,bo przechodziłem obok niego w lato.A Dworzec B, był jeszcze czynny jak Grzmoty zajęły się prowadzeniem Skalanki.Niedługo później zavzęto niekończący się do dziś remont.To tyle by było w kwestii wyjaśnienia.A jak pamiętam wcześniej w lesie u Słowaków jest pensjonat z knajpką,nie wiem czy czynny obecnie.Kiedyś przy drodze stała tabliczka z zaproszeniem. Od ponad roku już nie widziałem jej.
no widzisz trzeba czytać posty.
My z Pudelkiem spieramy się o tzw Chatę Szlamę Ten pensjonat za śnieżynką nazywa się Słowian przynajmniej kiedyś.
A tak dla ścisłości -ten co prowadził schronisko nie prowadzi żadnej skalanki tylko pensjonat na Beskidku
ta knajpka jest właśnie nieco niżej, niedaleko wyciągu. W tamtym roku we wrześniu działała, w tym roku tam nie byłem, ale podejrzewam, że dalej działa.

Natomiast odnośnie tabliczki z zaproszeniem, to pamiętam, że przy przejściu była na pewno też tablica zachęcająca do odwiedzenia tej knajpy przy drodze, gdzie jest też sklep
Tej tabliczki w tym roku nie widziałem, a byłem na Skalnce ze 3 x.
możliwe, że już ją zdjęli...

https://picasaweb.google.com/Pudelek2009/GitaraIGrulem#5384301113326256930

na tym zdjęciu ją widać po prawej i po lewej

Cześć!
Chciałem zapytać czy stacja kolejowa w Zwardoniu posiada normalnie czynne kasy biletowe, czy też - przesiadając się w Zwardoniu - jest się skazanym na zakup biletu w pociągu???

I jeszcze jedno pytanie: czy jadąc przez Zwardoń na Słowację bardziej się opłaca mieć jeden bilet z Polski do stacji docelowej na Słowacji, czy też lepiej jest dokupywać bilety "po kawałku" (np. w Zwardoniu) ??

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nasza-bajka.htw.pl
  • Copyright (c) 2009 Impreza plenerowa w Kiełpinie 22 kwietnia 2007 | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.