Schronisko na Hrobaczej Łące
Impreza plenerowa w KieĹpinie 22 kwietnia 2007
W Beskidzie Małym mamy oprócz dwóch PTTK-owskich schronisk także trzecie, które wsławiło się swoją historią, a niewiele się o nim wspomina. Mam wiele sprzecznych, różnych teorii opisywanych w literaturze turystycznej, czy lokalnych pismach.Nawet dane na temat powstania i historii schroniska opublikowane na Wikipedii wydają się mało szczegółowe i nie do końca zgodne z prawdą.
Bywałem tam w latach 80, i na początku 90 tych na różnych imprezach masowych, kiedy udostępniano schronisko. Bowiem administrowała nim Rolnicza spółdzielnia produkcyjna z Czernichowa. Z zasady był to obiekt zamknięty dla normalnego ruchu turystycznego.
Jeśli chodzi o sam początek istnienia tego schroniska, o czym nigdzie oficjalnie nie wspomniano, to prawdopodobnie pierwszym właścicielem i budowniczym było niemieckie towarzystwo Beskidenverein.
Zapraszam! Wypowiedzcie się na temat historii zalet i wad tego szczególnego i pięknego obiektu.
Oto jak wygląda teraz, kiedy jeszcze nie ma w pełni prądu, ale wkrótce będzie prąd, bo woda sieciowa już została podłączona.
Jeśli chodzi o sam początek istnienia tego schroniska, o czym nigdzie oficjalnie nie wspomniano, to prawdopodobnie pierwszym właścicielem i budowniczym było niemieckie towarzystwo Beskidenverein.
Dzięki Pudelek. Też mnie interesuje historia schronisk, które są szczególnie ciekawe. Mam na myśli jeszcze te przedwojenne. Zresztą w większości takie są.
Jeśli chodzi o Hrobaczą, to nie wiadomo jaki jeszcze będzie jego los w przyszłości.
Dowiedziałem się ostatnio z odpowiedniego źródła, którego wy zdradzić nie mogę, :/ że planowana jest przebudowa drogi, prowadzącej na Hrobaczą Łąkę.
W schronisku założona jest instalacja elektryczna, która ziemią jest połączona z nowo wybudowanym transformatorem. Jest tez podłączona instalacja wodociągowa
Co prawda prąd jeszcze nie działa, bo nie jest jeszcze ukończona na tyle, by mogła być odebrana przez elektryka i strażaków.
Natomiast fundacja S.O.S. Obrony Poczętego Życia, której patronują księża Pallotyni ubiega się o wydanie pozwolenia na budowę dużego obiektu z dużym parkingiem, który ma być usytuowany na rozległej polanie tuż po lewej stronie schroniska, patrząc od strony Żarnówki Małej.
Obawiam się, że zostanie wybudowany kolejny moloch na sposób )( Kocierskiej lub parciaków
Jeszcze inna historia, którą usłyszałem z ust dalszego krewnego, byłego właściciela schroniska, to (NIEodpłatne) przekazanie gruntów i schroniska przez "Rutka" na rzecz fundacji.
Obawiam się, że zostanie wybudowany kolejny moloch na sposób )( Kocierskiej lub parciaków
Wszystko można by przeboleć gdyby te nowo powstałe "obiekty turystyczne" miały ładną architekturę, choćby drewnianą z zewnątrz. Tak by się ładnie komponowały z otoczeniem. A powstają przeważnie dziwolągi które z czasem bardzie przypominają barak GSu niż ładny, schludny budynek.
Wszystko można by przeboleć gdyby te nowo powstałe "obiekty turystyczne" miały ładną architekturę, choćby drewnianą z zewnątrz. Tak by się ładnie komponowały z otoczeniem. A powstają przeważnie dziwolągi które z czasem bardzie przypominają barak GSu niż ładny, schludny budynek.
Natomiast fundacja S.O.S. Obrony Poczętego Życia, której patronują księża Pallotyni ubiega się o wydanie pozwolenia na budowę dużego obiektu z dużym parkingiem, który ma być usytuowany na rozległej polanie tuż po lewej stronie schroniska, patrząc od strony Żarnówki Małej.
muszą mieć duży obiekt, aby było gdzie poczynać życie, które później będą chronić - to przemyślana strategia
Kronika Beskidzka pisała w grudniu o planowanej budowie nowego schroniska w miejscu obecnego lub o przebudowie obecnego (sauna, parking, pokoje z prawdziwego zdarzenia). Od strony Żarnówki planowany także jest wyciąg narciarski. Informacja była od kogoś z księży z Warszawy. Powstaje jakiś projekt na tym terenie. Niczego tu nowego nie napisałem co Kris_61 - no ale dla odświeżenia oburzenia co niektórych (jak ja)
Kiepsko kombinują. Przy obecnych zimach wyciągi to wtopa lub wątpliwy zysk.
Lepiej jakiś mały, górski Licheń , tak się teraz trzepie kase w cywilizowanym katolickim kraju.
Szokujące. Biorąc pod uwagę jednak majątki kościoła, takie coś, to tak naprawdę nic.