28
Impreza plenerowa w KieĹpinie 22 kwietnia 2007
Po powrocie z wczasów wybraliśmy się ze znajomymi do Ustronia rozeznać jak wygląda sytuacja w jednym z hoteli - Jaskółka.Na pierwszy rzut odwiedziliśmy Leśny Park Niespodzianek...
Miejsce fajne - wszędzie wolno chodzące zwierzęta (sarny, daniele, lamy, muflony i inne) oraz w zagrodach żubry, dziki, szopy jak również dużo ptaków drapieżnych (od orłów przez sokoły oraz różne sowiaste stwory).
Wstęp dość drogi - za dwie dorosłe i dziecko zapłaciliśmy 62 złote.
Podsumowując miejsce zrobione trochę na cepelię z parkiem zabaw w środku ale mimo wszystko godne polecenia - jedyne czego nie zobaczyliśmy to pokazy sokołów i sów ponieważ byliśmy za późno
Potem wieczorkiem troszkę poimprezowaliśmy od czasu do czasu zerkając przez okno ...
Kolejnego dnia stwierdziliśmy że pojedziemy z dzieciakami gdzieś gdzie mogą się wyszaleć i padło na Dream Park w Ochabach.
Bardzo fajne miejsce z wieloma atrakcjami dla dzieci - park miniatur, dmuchańce, park zabaw, kina i inne.
Najlepsze wrażenia były z domku do góry nogami - uczucia w środku niezłe aż po chwili musiałem wyjść na zewnątrz
Wracając z Ochabów wstąpiliśmy do centrum Ustronie gdzie zjedliśmy obiad w knajpie Diabli Dołek - miejsce fajne ale jedzenie tragedia - nie polecam nikomu.
Po południu podskoczyliśmy jeszcze na Równicę, ostatni raz byłem tam z 12 lat temu i od tego czasu .... masakra.... ludzi tabun i jedna wielka cepelia:(
Pełno knajpek a na samej prawie górze powstał Dwór Skibówki - widoki stamtąd przednie ale to już nie jest to samo miejsce co kiedyś...
Wracając zahaczyliśmy jeszcze o kolejkę grawitacyjną - praktycznie taką samą mamy u nas na Górze Świętej Anny ale u nas jeden zjazd dwukrotnie tańszy jest i najlepsze żeby tam wjechać trzeba zapłacić za parking - masakra idziesz coś zjeść skorzystać z innych atrakcji zostawiasz im kasę a oni jeszcze za kilkanaście minut postoju cię kasują....
Kolejnego dnia poszliśmy w Ustroniu do Pijalni wód - w stosunku do innych miasteczek zdrojowych bardzo blado wypada.
Następnie wybraliśmy się na Czantorię, wyciągiem bo mała nie dałaby rady pod górę tyle podejść.
Wycieczka bardzo fajna, ludzi dużo ale jakoś nie przeszkadzało to tak jak na Równicy.
Zjedliśmy smażony ser z baru przy czeskiej wieży (smaczny i do tego z dużą porcją frytek i sosem tatarskim tylko 12 złoty) i pojedliśmy troszkę jeżyn z okolicznych polanek.
Ogólnie wyjazd na duży plus, nie było górsko ale pod kątem atrakcji dla dzieciaków...
Więcej fotek tutaj - https://plus.google.com/u/0/photos/109902872992343127503/albums/6058467695900094049