Upalne poszukiwanie skał.
Impreza plenerowa w KieĹpinie 22 kwietnia 2007
Kolejna wycieczka z Klubu Kolumbów, wycieczka bardzo owocna choć lekko nie było zważywszy na panujące upały.Wysiadłem z busa już lekko pozlepiany, u wejścia do doliny byłem mokry jak Spongebob
W planie było przejście/sprawdzenie jednej z odnóg doliny aż po Magurkę Radziechowską. Tu niestety nic nie znalazłem (co nie znaczy jeszcze że nic nie ma). Grzało niemiłosiernie. W lesie jeszcze jako tako się szło, nawet pod górę, bo był cień ale po wyjściu ponad las...ufff. Patelnia krótko mówiąc.
No ale na Magurkę dotarłem w miarę szybko i trza było zdecydować co z sobą zrobić dalej. Ponoć są jakieś skały na pd-zach od tego szczytu (bo o tych przy szlaku to wiadomo), mniej więcej miałem to miejsce kiedyś zlokalizowane na zdjęciach sat., bo mapach nie ma co myśleć. Turystyczne to jakaś fikcja a topo za stare w stosunku do zmian jakie tu zaszły ostatnio. No ale rzeczywistość okazała się nie co inna niż stare zdjęcia na geoportalu czy googlach, bo las/młodnik już trochę urósł . Ale ruszyłem na kreche, co miłe nie było, jakieś drogi się trafiały ale w poprzek stoku i ogólnie lekka nie pewność się pojawiła czy trafię.
W końcu jednak doszedłem. Wychodnia była, nic wielkiego ale zawsze coś. Rzucił mi się jednak w oko stok poniżej który się nagle urywał a dolina była przecie z kilkadziesiąt metrów niżej. Przedarłem się i oto są
Miejsce piękne, dzicz totalna (choć okolica wyraźnie dotknięta ludzką ręką o czym świadczą ogołocone z lasów stoki), stromo jak cholera, powalone drzewa i pięknie wystająca wieża skalna plus kilka innych wychodni.
Łażenie nie należało do miłych, pożałowałem, że nie wziąłem długich portek
Udany to był wypad. Zdjęć trochę mało zrobiłem, szczególnie tych wychodni ale w tym upale to dosłownie nie szło wytrzymać.
Tam na pewno jeszcze będę.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/wychodniemagurka062013.php
Zdjęcia trochę przymglone jakby ale widoczki ładne
Wyszło jak wyszło. Upał był jak cholera, tych zdjęć to mi się nawet nie chciało robić za bardzo.