Pilnie!!! Potrzebny DT/DS dla kociątka!
Impreza plenerowa w KieĹpinie 22 kwietnia 2007
Słuchajcie... taki ktoś zasiadł wczoraj na moich schodach. Ma około miesiąca, jest maleńki, mieści się na dłoni... na moje oko chłopak. No i jest problem, bo u mnie zostać nie może... Równie szybko jak się u mnie pojawił, ma zniknąć (nie mieszkam u siebie). Mogę go więc wystawić na drogę i czekać aż przejedzie go samochód, zagryzie pies lub jakieś zwyrodniałe ludziska wezmą go w swoje łapy... W każdym razie sądzę, ze nie przeżyłby dnia.Intensywnie szukam mu domu, choćby tymczasowego. W czwartek i piątek będę w Warszawie, więc mogę go dostarczyć. Pytanie tylko czy nie znacie kogoś, kto udzieliłby mu schronienia? Albo może ktoś z Was by mógł? Do czwartku musze coś znaleźć...
Je samodzielnie, kupcia malutko
Plisss, pomóżcie!