okołosylwestrowo na Górnym Śląsku
Impreza plenerowa w KieĹpinie 22 kwietnia 2007
Czterodniowy, okołosylwestrowy weekend spedzamy w Kotach kolo Tarnowskich Gór i innych okolicznych wioskach.Tak jakos wychodzi ze z Oławy na Górny Slask jedziemy przez Bory Dolnoslaskie Zabieramy Mateusza z Gromadki. Poznajemy jego sympatycznych rodzicow, zjadamy zupe ogorkowa i ciasteczka sluchajac opowiesci o regionie, o dawnych radzieckich bazach w lasach i zyciu w okolicy na poczatku lat 90 tych. Posiedzialoby sie jeszcze ale daleka przed nami droga a slonce chyli sie juz ku zachodowi.
W zupelnych ciemnosciach zwiedzamy jeszcze fragment dawnego lotniska w Różyncu. Zwlaszcza fajna jest sala gdzie na scianach majacza jeszcze kawalki malowidel z samolotami.
Pogoda dopisuje, jest cieplo, wrecz wiosennie. Nad polami lataja klucze dzikich gęsi, donosnym gęganiem obwieszczajac swiatu ze maja gdzies trwajaca wciaz, kalendarzowa zime.. Na polach pachnie dozmiękla ziemia i błotko klei sie do butów..
Podczas wyjazdu odbywaja sie dwa wielkie ogniska, jedno w niedziele nasze
a drugie w Sylwestra, ognisko gminne, dla całej wioski, polaczone z darmowa degustacja grzanca z beczki, pokazem sztucznych ogni i muzyka festynowa w slaskich klimatach.
Podczas wyjazdu udaje sie nam zwiedzic kilka ciekawych okolicznych zabytkow:
Palac w Brynku, polozony w sporym parku. Obecnie miesci sie tam Technikum Lesne. Bardzo fajne przeznaczenie na palac. Z jednej strony jest uzywany i sie nie zawala, a mozna do niego podejsc i sie nacieszyc okolica.
Papiernia w Boruszowicach.. Ochrona nas niestety nie wpuszcza do srodka.. A szkoda.. Obiekt po Nowym Roku ma zostac rozebrany..
Robi wrazenie tez kirkut w Wielowsi, jest bardzo duzy a nagrobki sa calkiem dobrze zachowane i fajnie rzezbione
W Sierotach napotykamy drewniany kosciolek, ktory troche przywoluje na mysl rozne cerkiewki z Beskidu Niskiego
Drugi drewniany kosciolek odwiedzamy w Ksiezym Lesie.
W kosciele w Tworogu napotykamy szopke bozonarodzeniowa, skonstruowana chyba przez jakiegos zapalonego ornitologa Oprocz szopkowych elementow tzw klasycznych mozna zauwazyc sporo milego, roznorodnego ptactwa!!
Ciekawa jest tez skrzynka intencji mszalnych- do wyboru do koloru. Kazdy znajdzie cos dla siebie
Po drodze napotykamy na rozne "scenki rodzajowe"
"Rozwoj szkolnictwa w regionie"
"Wykaz czynnosci zakazanych na boisku"
eeeee...
Nie sposob nie wspomniec o licznych i sympatycznych knajpach napotykanych na naszej drodze. Co ciekawe w tym regionie prawie w kazdej wiosce jest bar i to nie taki tylko z piwem , ale tez mozna tam cos zjesc na cieplo. I jest calkiem niedrogo.
Koty- bar "Florian"
Boruszowice bar "Uniwersalny". Chronimy sie tam przed deszczem. Wpuszczaja nas tam mimo ze obiekt jest w remoncie. Jemy bardzo fajne chrupiace frytki swiderki.
Wielowies- bar "Tęcza"
gdzie zaprzyjazniamy sie z z barmanka i Sebastianem, prezesem lokalnego klubu piłkarskiego. Gadamy z nim o historii i zabytkach w okolicy, a przede wszystkim o lokalnej pilce noznej.
Eco staje sie dumnym wlascicielem szalika klubu "Tęcza Wielowies"
Mam nadzieje ze nie pojdzie w nim na gminne ognisko w Sylwestra bo jeszcze kibice druzyny "Orły Koty" spuszcza mu bęcki
To tak pokrotce.. Wiecej zdjec w albumie:
https://picasaweb.google.com/112202359829575992568/2012_2013_Sylwester_w_Kotach
https://picasaweb.google.com/112202359829575992568/201212_Rozyniec_PoradzieckieLotnisko
Buba, dzięki za możliwość spędzenia w tak wyśmienitym miejscu i gronie Sylwestra. Bawiłem się wybornie Nadal nie potrafię wyjść z podziwu jak Ty potrafisz tak szybko ogarniać fotki! Szczerze mówiąc swoich jeszcze nie zgrałem na komp
Ten gość wygląda prawie jak Robin Hood Tylko tak trochę zapuszczony, choć swój sławetny róg dzielnie w dłoni dzierży !