Obiektywnie rzecz biorąc...
Impreza plenerowa w KieĹpinie 22 kwietnia 2007
...ten dział na forum nie istnieje.Tak jak reszta świata
Ale posłuży do opisywania nieopisywalnego...
Boję się rano wstać, boję się dnia, codziennie rano boję się otworzyć oczy, ze strachu przed świtem, zupełnie nie wiem, co zrobić z nadchodzącym dniem. No nie mogę.(O kurwa; w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego) mam niby jakieś obowiązki, a przecież – pustka, jakby zupełnie nie miało znaczenia czy wstanę czy nie wstanę, czy zrobię coś, czy nie zrobię (ja pierdolę) higiena, jedzenie, praca, jedzenie, praca, palenie, proszki, sen. (Ja pierdolę, kurwa).
marika-to jakiś nieznany cytat z dnia świra? bo by pasował ;p
o widzę Marika odwołuje się do klasyki polskiej filozofii xD pozdrowienia dla pana od "poznał ją i poczęła" i innych dobrych tekstów z dzisiejszego wykładu =p
Gosiu... nieznany?! to najbardziej znany fragment
http://www.youtube.com/watch?v=Y1AvcM3L178
A odwołując się dalej do tej pięknej polskiej filozofii, niechże przytoczę jeszcze jeden cytat:
Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?
Wy się nabijacie, a ja o swojej niedoczynności bycia, bytach wybrakowanych i ułamkowych piszę całe cykle
Ale jak powiem np. taką ładną tautologię "Jego nie ma tu ze mną na tyle, na ile jestem bez niego." to się podoba. Ech, ludzie Ludzie, przezywacie jakbyście większych problemów w życiu nie mieli tylko fakt, że znalazł sie ktoś któ patrzy na świat inaczej niż Wy (Martynka, nie mam na myśli Ciebie :*)
rozumiem że ten koleś jest jakiś dziwny?
kazał mi napisać esej na 3 strony 'o czymś, co jest dla mnie ważne w związku z pobytem za granicą' (?????)
Ciesz się ze masz do napisania 3-stronicowy esej a nie egzamin z życia i twórczości filozofów. Ten koleś na prawdę nie jest taki zły
szczerze mówiąc wolałabym napisać nowy 'Świat Zofii" niż uzewnętrzniać tajniki mojej psychiki przed jakimś kolesiem..
moja teoria jest taka, ze on sie karmi duszami studentow... poniewaz sam wpadl w pulapke swiata, ktory chce nam przyblizyc - potrzebuje swiezego spojrzenia na swiat, o ktorym zapomnial...
Ja tam go uwielbiam!
Ja tam go nie lubie.
Janion, jak recenzował kiedyś moje wiersze (kto czytał wiersze zamieszczane w "Cogito", ten go może kojarzy), stwierdził, że nie ma poetów, jak i w ogóle ludzi, których się lubi, czy nie lubi. Są tylko tacy, których się rozumie lub nie.
Tak tylko mi się przypomniało.
mi sie zawsze wydawalo, ze te dwie rzeczy sie nie wykluczaja
Jeśli nie zrozumie się jednego zdania, nie przeszkadza to rozumieć człowieka na innych płaszczyznach. Im bardziej nie można go zrozumieć, tym trudniej znieść. Patrz chociażby relacje zięć-teściowa ;]
Problem w tym, że ludzie nie chcą rozumieć innych, sami szukając zrozumienia.
zięc z teściową ma super.
synowa z teściową ma przerąbane:P
ja tam na moją przyszła-niedoszła nie narzekam:P
A ja to skomentuję tak:
Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do barmana:
- Lej mi dopóki nie padnę. Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę na blacie i mówi:
- Lej dopóki nie padnę. Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu znowu przychodzi do tego samego baru i bez słowa kładzie 100 złotych na blacie.
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami? - pyta barman.
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem.
Hahah:D Piękne po prostu. Wniosek się nasuwa dodatkowy. Skoro tylko jego żona śpi z kobietami, to on też jest gejem.
Osobiście pójdę pogratulować panu dr Leszczyńskiemu =D facetowi udało się otworzyć nasze umysły trochę z tego co widzę i ruszyć ze stagnacji, a o to w filozofii chodzi. Nie dziwie się, że mówią, że jest ich najlepszym wykładowcą.
(nie analizujcie za bardzo tego wyżej, kaca mam)
Mi się też podoba. Moim zdaniem każdemu trzeba czasem przypomnieć, że jednak nie istnieje.
wiem jedno...
ŁYŻKA NIE ISTNIEJE!
You take the blue pill, the story ends, you wake up in your bed and believe whatever you want to believe.
You take the red pill, you stay in Wonderland and I’ll show you how deep the rabbit hole goes.