Długodystansowcy w Tatrach Wysokich (23.07.2013)
Impreza plenerowa w KieĹpinie 22 kwietnia 2007
Ten dzień zaczęliśmy wcześnie rano a czterogodzinna droga ze schroniska na Hali Kondratowej do schroniska Murowaniec okazała się tylko rozgrzewką przed całodziennym chodzeniem.Było wszystko: piękny, cichy poranek; kozice na szlaku, chodzenie "na ciężko" i "na lekko", wspinanie, łańcuchy, mordercze podejścia i monotonne zejścia. Był też strach i mnóstwo emocji a na koniec było piwo, po którym traciliśmy ostrość widzenia ... a może to ze zmęczenia?
Krótka relacja w wersji zdjęciowej po kliknięciu w obrazek
Tak podsumowując wszystkie dni, te Pienińskie również, to urlop miałaś świetny i dość urozmaicony, a i pogoda też fotogeniczna.
Piknie Pani Aniu, piknie
Dziękuję Piotrku!
To prawda, urlop marzenie