Polowania Sharlet (Samicy Alpha )
Impreza plenerowa w KieĹpinie 22 kwietnia 2007
Moimi ofiarami są często ---> zwykłe krowy
Dziś zapoluję na:
ŁANIE
Na polanie pasą się dwie młode łanie, nie zdające sobie sprawy z tego, że ktoś ich obserwuje...
Słychać cichy trzask pękających gałęzi pod łapami...
Wychodzę z za drzewa i bacznie obserwuje zdobycz. Przyglądam się uważnie ofiarom, by móc określić, która z nich jest słabsza...
Powoli zbliżyłam się do łań, starając być jak najciszej, jednak przez przypadek nadepnęłam na gałąź. Mój pokarm właśnie uciekał:
"Nie tyle sie namęczyłam żeby teraz ją stracić" - myślałam
Zerwałam sie i pognałam za łaniami. Po jednej z nich było widać już zmęczenie. Bez trudu dogoniłam ją i rzuciłam się na nią.
Zdobycz strasznie sie wierzgała, ale po chwili udało mi się wbić zęby w jej gardło. Nadal próbowała sie uwolnić lecz nie dawałam za wygraną.
Po jakimś czasie łania już nie oddychała...
Zjadłam tyle ile zdołałam pomieścić w żołądku i odeszłam, zostawiając ochłapy dla dzikich psów...