listy obecności
Impreza plenerowa w KieĹpinie 22 kwietnia 2007
Jako że nie wszyscy byli dziś na wykładzie, co niekoniecznie musi wynikać z listy, to powiem iż dr Waleron ogłosił dziś, że jeśli któregoś dnia zechce mu się policzyć osoby na sali i nie będzie się to zgadzało z listą to umowa o dodatkowych procentach przestaje obowiązywać. Dziś na sali było nie więcej niż 20 osób, to z zapasem, pewnie ok 17 a na liście ok 30 kilku. Czy wy (ci dopisujący i proszący o bycie dopisanymi) naprawdę myślicie że on jest debilem? Tym bardziej że chodzi tu o 5 % uważam za skrajny debilizm wpisywanie kogoś, komu zwyczajnie nie chce się wstać wcześniej i ruszyć dupy z łóżka. Chyba trochę nie fair wobec tych którzy wstają i są na wszystkich wykładach. Oczywiście nie chodzi tu o sporadyczne dopisanie bo ktoś jest chory itp. ale nie raz widziałam jak na listę były wpisywane po trzy, cztery osoby przez jednego autora na podstawie otrzymanych wzorów podpisów. osoby o których mówię wiedzą że to o nich. To jak dla mnie jest przeginka na maxa. Poza tym jeśli przyszłoby 10 osób i każdy dopisał tylko jedną to prosta matematyka wskazuje że byłoby to widoczne na pierwszy rzut oka. niestety nie ma nas 300 osób jak na zarządzaniu czy ekonomi gdzie dycha w tą albo w drugą nie robi różnicy.Na koniec- nie po to wstaję co tydzień o godzinie 6 żeby tych procent nie dostać, podobnie jak inne osoby które uczciwie chodzą na wszystkie zajęcia żeby w efekcie najbardziej durnego wymysłu społeczeństwa czyli odpowiedzialności zbiorowej ich nie dostać. Możecie sobie mówić że to tylko 5% ale skoro tylko tyle to nie powinno dla was stanowić problemu wybór między łóżkiem a procentami.
Lojalnie ostrzegam że od najbliższego tygodnia usiądę na końcu i w interesie wszystkich tych, którzy systematycznie chodzą, od najbliższego tygodnia każdą osobę która będzie dopisana skreślę z listy. I tak mieliście dużo szczęścia bo zyskaliście obecności na kilku wykładach przy żadnym wkładzie własnym.
To taka ogólna wiadomość, bez urazy.
Goos xD ale zgadzam sie z toba w milionie procent. On nie jest debilem.
Też się zgadzam. I mówię to obiektywnie bo mnie już te 5% nie dotyczy. Moim zdaniem to kwestia zwykłej uczciwości. Chyba w tym wieku powinniśmy być już gotowi na ponoszenie odpowiedzialności za własne decyzje.
To że jest miły i w porządku to nie znaczy, że jest głupi i nie należy mu się ani odrobina szacunku.
A i jeszcze jedno: jak ktoś przychodzi po to, by się wpisać na listę, to niech się wpisuje i SIEDZI CICHO a nie gada CAŁY CZAS (nie chodzi mi o chwilową wymianę zdań) i przeszkadza innym. Może i jestem frajerem, że chodzę tam żeby posłuchać a nie dla %
Ehh... No i na tyle moich żali. dnia Wto 13:12, 24 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
to Gosia, że usiądziesz na końcu i będziesz skreślać na pewno go skrowokuje do skreślenia naszej umowy odnośnie 5%. bo wpisanie to wpisanie, a skreślenie zwróci uwagę =P
ja myśle, że wystarczy powiedzieć, żeby ludzie chodzili i zaprzestali wpisywania innych, a nie jakieś tam wielkie groźby i w ogóle =)
też się zgadzam z Gosią
>będziesz skreślać na pewno go skrowokuje do skreślenia naszej umowy odnośnie 5%
nie sądzę - nie o zwrócenie uwagi na to, że coś się dzieje na liście chodzi, tylko o to, czy oddajemy listę, na której są osoby obecne na wykładzie
Również się zgadzam z Gosią. Co prawda to ja jestem tym "zdrajcą" który fałszował 4 podpisy na podstawie wzorów pisma, ale wtedy akurat Ola B, Justyna i Maja miały do załatwienia jakąś sprawę związana z konferencją, a Ania miała zaliczenie z anatomii. No i to była Ochrona, nie mikro.
Ale też uważam, że jeżeli ktoś chce dostać te dodatkowe 5% to musi się trochę wysilić i wstać wcześniej.
no no no!!!!! ja na wszystkich mikro bylam !!! ochrona to inna sprawa, bo tam rzeczywiscie mogloby mu sie nie chciec nas policzyc, a poza tym nie bylo mowy o zadnych 5 % dodatkowych, czy innych przywilejach zwiazanych z chodzeniem na wyklady...
to skoro nie ma przywilejów, to po co sie wpisywac?
na wszelki wypadek